niedziela, 25 listopada 2012

Rozdział 6




Otworzyłam drzwi a za nimi stał jakiś koleś z kwiatem i kopertą .
-Tak słucham ?
-Witam , pani Zoey Sheil ?
-Tak , to ja .
-Poproszę o podpis .- chłopak wyjął dziwne urządzenie z małym rysikiem .
-Ale.. o co chodzi ?
-Przesyłka dla pani od … -spojrzał na jakieś notatki .
-Niestety przesyłka jest anonimowa .-Anonim ? Do mnie ? Dziwna sprawa . Ciekawe od kogo to ?
 -Jest pan pewien że to nie pomyłka ?
-Jeśli nazywa się pani Zoey Sheil i mieszka tutaj to na 100 % nie jest pomyłka .-Powiedziałlekko rozbawiony całą sytuacją .
-Skoro tak pan mówi .-Lekko speszona podpisałam się i odebrałam przesyłkę  . Zamknęłam drzwi i poszłam do salonu . Kwiatem była pomarańczowa lilia . Uwielbiam lilie ponieważ wiem że moja mama je kochała i przypominają mi o niej .Ten ktoś ,który przysłał mi ten kwiat musi mnie znać bo chyba nie przez przypadek wybrał ten rodzaj z tysięcy innych kwiatów . Wstawiłam go do wazonu i usiadłam z kopertą w dłoni na kanapie .Otworzyłam kopertę a w niej znajdowała się nieduża tekturowa kartka z jednym dziwnym zdaniem : „Wyjdź na balkon!” . –CO ?  Takie niby jedno proste zdanie , a nad jego sensem zastanawiałam się 15 minut . ‘O co tutaj chodzi ? ‘ W końcu  poszłam na górę . Po drodze chwyciłam tylko ulubioną , rozciągniętą bluzę bo byłam tylko w bokserce i krótkich spodenkach .  Otwierając balkonowe drzwi poczułam na twarzy chłodny podmuch . Zaczęłam pocierać dłońmi ramiona bo zrobiło mi się zimno , ale chłód po chwili nie miał znaczenia gdy ujrzałam co znajduje się pod moim balkonem . W małym ogródku pod nim znajdowała się sterta różowych lilii , ułożonych w jedno duże serce . Wyglądało to tak oszałamiająco że w oku zakręciła mi się łezka .  Zrobiłam zdjęcie bo wiedziałam że kwiaty pobędą tu jeden lub dwa dni zanim mój okropny sąsiad się ich pozbędzie .Teraz już naprawdę chciałam wiedzieć ‘Kim jest mój tajemniczy wielbiciel ?’ . Nagle za uwarzyłam  kolejną kopertę leżącą na balkonowych płytkach . Szybko ją podniosłam i zaczęłam otwierać z tak silnym zapałem i euforią , spodziewając się kolejnej niespodzianki , lecz jedyny napis jaki widniał  na tekturowej karteczce w środku to liczba . Jedna zwykła liczba ‘730+1’. Co to mogło oznaczać ? Może chodzi o ilość kwiatów , tylko po co to ‘+1’ nie mogło być po prostu 731 ? Co tu jest grane ? Nie miałam siły dłużej o tym myśleć więc szybko wróciłam do środka . Schowałam obydwie koperty wraz z zawartością do szafki nocnej . Kwiatka zostawiłam na dole . teraz byłam, za bardzo zmęczona żeby po nią iść . Ułożyłam się do snu i nawet nie wiem kiedy zasnęłam .

                                                                             ~*~
Obudziło mnie głośne pukanie do drzwi . Zegar przy łóżku wskazywał godzinę 11:15 . OMG ale długo spałam . Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi uśmiechniętej blondynce .
-No proszę kogo tu przywiało .Hej pijaczko jak się balowało ?– zapytałam cały czas śmiejąc się z Mimi.
-Nic mi nie mów.-Chwyciła się jedna ręką za głowę i weszła do środka . Skierowała się prosto do kuchni i usiadła przy stole a ja naprzeciwko niej .
-Sorka Zo , przyszła bym wczoraj ale ten kac morderca …Mówię ci nigdy więcej alkoholu . Szkoda że tak szybko z tam tond wyszłaś , ale słyszałam co się stało . Tak  ogóle mam coś dla ciebie .- zaczęła grzebać w torebce i wyciągnęła z niej
-MÓJ TELEFON ! Ale skąd ty ? Jak ty ? Dziękuję
-Twój nowy znajomy go miał . Zapewnił mnie że nic ci nie jest i że już pewnie smacznie śpisz . Poza tym po akcji z Harrym nie chciałam ci przeszkadzać bo i tak nie byłam w idealnym stanie .
-Ok , ok nie przejmuj się , ale skąd ty wiesz o Zaynie ?
-Jeśli Zayn to taki ciemnowłosy mulat z blond pasemkiem , to powiedzmy że jego dobry kumpel świetnie całuje .- Oparła się o blat kładąc głowę na dłoniach i rozmarzyła się trochę .
-No proszę czyżby nasza panna ‘chłopaki to tylko na jedną noc’ się zakochała ?
-Szczerze mówiąc … nie wiem ale on jest naprawdę inny od reszty . Nie wiem jak to będzie na trzeźwo, ale pożyjemy zobaczymy . Jesteśmy umówieni dzisiaj o 18 .
-Hoho szybko działacie , ale jeśli masz być dzięki temu szczęśliwa nie bronię . A teraz wróćmy do tematu telefonu . Dał ci go Zayn , tak ?
-Tak , niechętnie ale oddał .
-Czemu niechętnie ?
-Chciał ci go oddać ‘osobiście’ –zarumieniłam się na te słowa –ale jakoś go namówiłam żeby mi go dał.  Poza tym widzę że po twoim wyjściu z klubu działo się sporo skoro się rumienisz .
-Niee… po prostu on był …. Miły-to chyba dobre określenie , w końcu nie znam go za dobrze.
-Dobra dobra ściemniać to możesz bratu lub babci , ale mnie nie oszukasz .- wystawiłam jej język i zaczęłyśmy się śmiać . Ale przypomniałam sobie o czyś i chociaż to bolało musiałam zapytać /
-A jak tam Styles ?
-Noooo…
-Noooo co ?
-No usłyszał trochę ode mnie , nawrzucałam mu i w ogóle no bo Zo ja wiedziałam o tym że oni już są w mieście i wtedy jak byłaś w łazience napisałam mu żeby poszedł wszędzie tylko nie do Luny ale jak widać nie posłuchał mnie .
-Okej okej wiem że robiłaś to dla mnie więc ci wybaczam to że mi nie powiedziałaś o ich powrocie dzisiaj .
-A wiesz Zo że on też kumpluje się z Liamem .
-Lia… Że kim ?
-Koleś świetnie całujący !
-aaaa no to trzeba było tak od razu .
-Ok , to od razu cię oświecę że zespół do którego należy Styles to ONE DIRECTION . W skład wchodzą Liam i Zayn a także Niall i Louis no i oczywiście Harry .Przyjechali przed wczoraj , w dzień naszej imprezy  a wyjadą dokładnie za tydzień w poniedziałek .
-CO ?!? Dzisiaj jest poniedziałek ?! O nie , nie ,nie ,nie , NIE !! Zupełnie zapomniałam , kurde NO ! –Walnęłam pięścią w stół i zmarnowana schowałam twarz w dłoniach .
-Zoey ? Zo , co jest grane ? Czy ja o czymś nie wiem ?
-Dziś jest poniedziałek , poniedziałek 2 lipca 2012 , prawda ?
-No tak iii…
-I to że dziś zaczynają się treningi . – Walnęłam głowa w blat stołu .
-Jakie do cholery treningi Zo ? Wyrażaj się jaśniej !
-Pamiętasz te nasze lokalne zawody pływackie 3 miesiące temu  ?
-Jasne że pamiętam tam pobiłaś swój rekord i zrobiłam ci najwięcej zdjęć w całym życiu . –Wyznała dumnie .
-No i właśnie na nich były jakieś grube szychy ze związku pływackiego i zaproponowali mi abym była rezerwową na olimpiadzie , tak wiesz w razie W . Ale żeby być w tej rezerwie muszę się stawić dzisiaj na treningu .
-To wspaniale . Czemu mi o tym nie powiedziałaś ?
-Bo nie chciałam zapeszyć , to miała być taka niespodzianka . Nikt nie wiedział , nawet Alex .
-Okej , no i w czym problem słońce ?
- W tym że tam nie zdążę bo pociągi jadą co 5 godzin , a trening jest w Londynie .
-A ja nadal nie wiem w czym problem ?
- No jak to w czym ? Nie zdążę tam do 16 .
-Zawiozę cię żabko .
-A…ale na serio ?
-Serio ,serio jesteś dla mnie jak siostra i to co dla ciebie jest ważne , dla mnie jest 10 razy ważniejsze . A teraz idź się spakować . Czekam na ciebie w samochodzie .
-Jesteś najlepsza –wstałam , ucałowałam ją w policzek i szybko pobiegłam do pokoju .Gotowa byłam w 5 minut . Bo na nie muszę wyglądać jak księżniczka . Zbiegłam na dół , zamknęłam na dom i wsiadłam do samochodu Mi która właśnie kończyła rozmowę przez telefon i odpalała silnik .
-…no ok dzięki papa.’ I jak gotowa ?
-Gotowa , z kim rozmawiałaś ?
-Z Liamem . Nie będziesz miała nic przeciwko jeśli pojedzie z nami .
-Nie jasne że nie –uśmiechnęłam się –w końcu muszę poznać przyszłego ‘zięcia’.
-haha bardzo zabawne .
W drodze po Liama zdążyłam jeszcze opowiedzieć  Mi o akcji z kwiatami . Była chyba bardziej zdziwiona tym wszystkim ode mnie . Dojechałyśmy pod dom Stylsa .
-Co my tu robimy ?
-Cały zespół mieszka u niego więc…
-Rozumiem –Mi zatrąbiła i z domu wyszedł krótko ścięty chłopak w koszuli w kratę i dżinsach . Wsiadł do samochodu ,przywitał się i już po krótkiej chwili byliśmy w drodze do Londynu .  






__________________________________________
Przepraszam za tak długą nieobecność ,
po pierwsze nie miałam weny ,
 po drugie moi nauczyciele sobie ze mnie naprawdę żartują i nie dają mi żyć (2 LO) ,
 po trzecie do pisania zraża mnie zepsuta klawiatura .
Naprawdę wybaczcie mi <3
Co do Liebsten Award --> postaram się odpowiedzieć na nominacje w poniedziałek lub wtorek .
Sorka ale naprawdę jutro mam spr. z Chemii
we wt z Matmy a w środę z Biologi i do tego wiersz na pamięć z anglika  :/
nie wyrabiam więc nie miejcie mi niczego za złę .
Następny rozdział mam nadzieję za tydzień i że będzie lepszy od tego ,
bo ten jest nudny i mi się nie podoba 
Miłęgo :*

6 komentarzy:

  1. Fajne :d Zapraszam do mnie http://he-me-and-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. spoko. rozumiemy że masz dużo nauki ;)
    cudowny rozdział.równie wspaniały jak inne. ;]
    czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No w końcu czekałam na ten rozdział, mam nadzieję że następny pojawi się szybciej




    Zapraszam na bloga mojej koleżanki http://forever-young-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dostałaś nominację do Libster Award :)
    Więcej informacji na blogu: he-me-and-love.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ah ta wena.. mnie też często opuszcza, ale ,życzę Ci jej jak najwięcej. na kolejne rozdziały :)

    http://justilovedyoufirst.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń